środa, 27 lutego 2013

TANGLE TEEZER- recenzja

Chwaliłam Wam się, że dostałam pod choinkę szczotkę Tangle Teezer.
Zastanawiałam się nad jej kupnem od baaardzo dawna, jednak jej cena trochę mnie zniechęcała. Przeczytałam wiele recenzji na jej temat, oglądałam mnóstwo vlogów i byłam już prawie przekonana do wydania tych 60zł. Na szczęście Gwiazdor mnie wyprzedził i tak od końca grudnia jestem (szczęśliwą) posiadaczką różowej Tangle Teezer.



Tangle Teezer to plastikowa szczotka bez rękojeści, dopasowana jednak do kształtu dłoni (występuje w kilku wariantach kolorystycznych i kształtach). Część "czesząca" składa się z bardzo gęsto ułożonych ząbków różnej długości. Informacja od producenta:

Rewolucja w pielęgnacji włosów

Takiej szczotki jeszcze nie było! Dzięki zastosowaniu innowacyjnego kształtu ząbków ze specjalnego elastycznego tworzywa, szczotka działa niewiarygodnie delikatnie i skutecznie.
Szczotka Tangle Teezer dostosowuje się do włosów, nie ciągnie splątanych kosmyków, czesze delikatnie i cicho zapewniając gładkie i lśniące włosy w mgnieniu oka. Codzienne szczotkowanie włosów szczotką Tangle Teezer wpływa na zwiększenie ich połysku!



Rzadko w 100% zgadzam się z tym, co pisze się o produkcie na stronach internetowych, jednak w tym przypadku muszę przyznać rację. Szczotka rewelacyjnie rozczesuje zarówno mokre jak i suche włosy. Nie ciągnie, nie szarpie i - co zawsze mnie denerwowało - nie zatrzymuje się w połowie długości włosów napotkawszy przeszkodę w postaci kołtunów, tylko gładko przez nie przechodzi. Wystarczy kilka ruchów i włosy są idealnie rozdzielone i wygładzone. Lśniące włosy mam chyba od zawsze więc tutaj nie zauważam wielkiej różnicy, jednak rzeczywiście po rozczesaniu suchych włosów stają się one aksamitne i niesamowicie gładkie. Skłamałabym mówiąc, że szczotka nie wyrywa włosów, jednak jest ich zdecydowanie mniej.
Moją Tangle Teezer myję pod bieżącą ciepłą wodą. Nie wolno jej odkładać ząbkami w dół, gdyż mogą się powyginać. 
Dla porównania dzisiaj rano rozczesałam włosy zwykłą szczotką (z której do tej pory byłam bardzo zadowolona) i z podkulonym ogonem wróciłam do Tangle Teezer. Czuję, że zostanie moją ulubioną szczotką na bardzo długo.

sobota, 23 lutego 2013

new hairstyle!

Pożegnałam się z długimi włosami. Pewnie wiele z was powie, że nadal są długie, ale dla mnie to ogromna zmiana. Muszę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolona z "nowych" włosów, odżyły, są zdrowsze i ładniejsze. Prawie codziennie zakręcam je moją nową lokówką, efekt poniżej:)






:)

Ostatnio miałam niewiele czasu, żeby poeksperymentować z warkoczami, ale obiecuję, że jeszcze nie raz pojawią się na blogu.

Pozdrawiam was gorrrrąco :))

czwartek, 10 stycznia 2013

Last year :)

Jestem okropna i nie przygotowałam dla Was nic nowego. Moja skleroza rozwija się w zastraszająco szybkim tempie i tym razem nie tylko zapomniałam zabrać z domu ładowarki. Zapomniałam aparatu!! Nowe fryzury będą musiały jeszcze poczekać, a dzisiaj podsumowanie minionego roku i moich ulubionych fryzur. Które Wam najbardziej się podobały? Jakie fryzury chciałybyście zobaczyć w kolejnych postach? Zapraszam do oglądania i komentowania :)

***


***


***


***


***


***


***


***


***


***


***


***


***


***


***


***


***

Chciałabym Wam też podziękować, za to, że mimo, że bardzo dawno nic nie publikowałam to dalej wchodzicie na bloga. Od lipca weszłyście na bloga ponad 12 000 razy!!