piątek, 10 sierpnia 2012

z cyklu: niesforna grzywka. part 1.

Jeśli tak jak ja, raz na jakiś czas wpadacie na pomysł zapuszczenia grzywki (w moim przypadku tym razem to bardzo poważna decyzja!), polecam wam cykl "niesforna grzywka". Pokażę jak przetrwać okres, w którym grzywka nie przypomina już grzywki :)

Dzisiaj moje ulubione upięcie- klasyczny "francuz" tuż nad czołem.


tak wygląda moja grzywka




zbieram ją tuż nad czołem i zaczynam zaplatać warkocz


dobieram pasma kolejno z prawej i lewej strony


kiedy zbliżam się do okolic ucha, zmieniam kierunek warkocza


i kiedy cała grzywka jest już w warkoczu przestaję dobierać pasma i do połowy włosów zaplatam zwykły warkocz




można skończyć go w dowolnym miejscu, ja zazwyczaj upinam go niedaleko za uchem


wystarczą 2-3 wsuwki


i gotowe! :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz